środa, 18 grudnia 2013

Sekrety Bożego Narodzenia

W każdym państwie Europy święta Bożego Narodzenia obchodzone są inaczej. Według mnie najbardziej nietypowym Bożonarodzeniowym zwyczajem jest taki, który jest bardzo popularny w Austrii. Jest to Krampus, czyli "pomocnik Mikołaja". Jego historia sięga przedchrześcijańskich germańskich tradycji. Zadaniem Krampusa jest straszenie i gnębienie dzieci, szczególnie tych niegrzecznych, w porównaniu do Mikołaja. Jest on zły a Mikołaj dobry. Mia on wzbudzać w dzieciach strach i chęć dobrego zachowania. Młodzi ludzie przebierają się za Krampusa głównie wieczorami z 5-6 grudnia. Krampus z wyglądu przypomina kozę i dlatego niektórym kojarzy się z diabłem. Według mnie jest on bardzo straszny, a ten zwyczaj dość inny. Uważam, że dzieci w święta powinny się cieszyć i spędzać czas radośnie, a nie bać się, że zostaną dopadnięte przez Krampusa.

Najbardziej nietypową potrawą wigilijną moim zdaniem są potrawy, które jada się w Hiszpanii. Na stole wigilijnym u Hiszpanów jest bardzo dużo owoców morza i ryb, oprócz tego karczochy i zupa migdałowa. Głównym słodkim przysmakiem są słodycze z miodu i migdałów. Są to dla mnie dziwne i nietypowe potrawy, ponieważ nie lubię owoców morza i ryb. Hiszpanie przygotowują takie potrawy na kolację wigilijną, ponieważ mieszkają oni blisko morza i jest to dla nich główny składnik. Dla nich te potrawy są normalne, ale ja wolę nasze polskie, tradycyjne potrawy.
Bardzo rzadko można dziś spotkać prawdziwą magię świąt. Wydaje mi się, że prawdziwe święta można odczuć na wsi, gdzie spędza się je bardziej tradycyjnie. Przynajmniej u mnie. Moim zdaniem jednak prawdziwą magię Świąt można poczuć tylko wtedy, kiedy spędza się je z rodziną i z najbliższymi. Kiedy wspólnie zasiada się do kolacji, łamie się opłatkiem i o 00.00 idzie na Pasterkę. To moi bliscy i rodzina sprawiają, że czuję prawdziwą magię Świąt.

czwartek, 28 listopada 2013

MOJA ULUBIONA BAŚŃ

Moją ulubioną baśnią jest jedna z wielu baśni braci Grimm pod tytułem "Muzykanci z Bremy".
Baśń opowiada o czterech zwierzętach, które uciekły z domu i razem wyruszyły do Bremy aby zostać miejskimi muzykantami.
Pierwszym zwierzęciem był Osioł. Przez cały czas nosił on worki do młyna i nie miał już sił, jego pan chciał go oddać. Osioł spostrzegł co się szykuję i udało mu się uciec.
Po drodze do Bremy osioł spotkał psa. Pies ten był smutny, ponieważ jego Pan chciał go zastrzelić za to, że nie może już brać udziału w polowaniach, gdyż nie ma na to siły. Osioł i pies wyruszyli dalej razem.
Kolejnym spotkanym zwierzęciem był kot, który uciekł z domu i przyłączył się do psa i osła, ponieważ był tak stary, że nie mógł łapać myszy i jego Pani chciała go utopić.
Czwartym i ostatnim zwierzęciem, który dołączył do osła, psa i kota był kogut. Miał on być przeznaczony na niedzielny obiad, miał mieć odciętą głowę. Te cztery zwierzęta wędrując do Bremy zrobiły sobie przerwę na odpoczynek w lesie. Zwierzęta spostrzegły jednak, że niedaleko jest chatka w której mogą coś zjeść i przespać się w ciepłym miejscu. Po dotarciu do chaty okazało się, że jest ona zajmowana przez zbirów. Zwierzęta postanowiły ich przegonić. Na osła wszedł kolejno pies, kot i kogut po czym zaczęli oni głośno śpiewać i tak udało im się wypędzić zbirów. Najedzeni i zmęczeni poszli spać. W nocy zbiry wróciły, ale i tym razem zwierzęta nie dały odebrać sobie chaty, pies ugryzł zbira w nogę, kot podrapał w twarz, osioł kopnął kopytem a kogut mocno zapiał. Zwierzętom wspólnymi siłami udało się. Zostali oni w chacie na dłużej. Jest to moja ulubiona baśń, ponieważ lubię baśni gdzie jest dużo bohaterów. Oprócz tego uczy ona, że wszystko może się udać wspólnymi siłami. Z pomocą przyjaciół, nawet jeśli sami jesteśmy słabi, razem można stworzyć mocną grupę. Nie jest to baśń bardzo popularna, sądzę, że zna ją więcej dzieci niż dorosłych.

środa, 13 listopada 2013

JA

Mam na imię Oskar. Mam 10 lat i chodzę do 4 klasy.
Mam 2 starsze siostry, pieska i chomiczka.
Interesuję się piłką nożną. Moim ulubionym klubem jest Real Madryt.

fantastyczna postać

Na lekcji języka polskiego 31 października opisywaliśmy fantastyczną postać.Moje przygotowania wyglądały tak, że na początku nie szło mi najlepiej. Wieczorem dopiero zacząłem robić maskę. Ja narysowałem szkice, tata mi ją posklejał i pomalował lakierem. Moją postacią był IRON MAN. Jest to główny bohater filmu science-fiction o tytule IRON MAN. Iron Man to człowiek, który stworzył niesamowitą zbroję, która która dała mu super moce. Wybrałem tą postać, ponieważ Iron Man jest moim idolem. Jest silny, odważny ,i ja też chciałbym taki być.