poniedziałek, 17 marca 2014

Przygody Misia

Pewnego razu bawiłem się na łące a potem wstałem i zobaczyłem dużego kotka.Przestraszyłem się i uciekłem i zobaczyłem wielki patyk.Postanowiłem na niego wejść wszedłem i się odwróciłem a tam ten nie dobry kotek.Odsuwałem się aż pękł i wpadłem do rzeczki . Wszedłem na patyczek i płynąłem a kotek biegł po ziemi.Płynąłem aż wreszcie się odwróciłem i zobaczyłem kotka na skałach.zbliżałem się do kotka i zeskoczyłem z patyczka i popłynąłem w stronę brzegu.Jak byłem na brzegu to kotek pobiegł za mną i podrapał mnie po nosku.Zacząłem ryczeć i nawet się nie obejrzałem a kotek uciekł.Już nie miałem siły ryczeć i usłyszałem ryczenie a mną.Odwróciłem się i zobaczyłem mamę.Podbiegłem do niej ona wylizała mi pyszczek.Poszliśmy na górę bo poszedłem z mamą do domu czyli do groty.Kiedy szliśmy to gdzieś w połowie drogi zobaczyłem jelenia i go zacząłem go gonić.Ale w pewnym momencie zabrakło mi sił i jak stanąłem i w drzewach coś szeleściło przestraszyłem się.Niestety nie miałem sił by uciec i z drzew wyszedł mój dawny wujek balu.przedstawił mi też swojego przyjaciela mougliego.Balu zapytał się mnie co się stało odpowiedziałem że się zgubiłem.Powiedzieli że zaprowadzą mnie do mamy niestety byłem jeszcze mały i nie pamiętałem drogi do domu.Pamiętałem tylko że to było naszczycie góry tylko balu znał dobrze tą górę.Tylko był taki problem bo były tam aż dwie groty.Mougli wspiął się po drzewach i zobaczył dwie groty.Mieszkały w jednej nietoperze a w drugiej na szczęście dwa misie.Poszli do tej gdzie mieszkały misie i to była moja mama i tata.Moja rodzina podziękowała balu i mougliemu za to że zaprowadzili mnie do domu.